czwartek, 3 stycznia 2013

Tort samochód

Nie wiem, czy kiedyś już to pisałam, ale uwielbiam robić torty. Nie prezentowałam ich tutaj zbyt często jednak teraz mam zamiar ;) Moja pasja tortowa rozpoczęła się gdy chciałam kupić fajny tort na drugie urodziny starszego syna. Okazało się, iż fajne torty zawsze mają bardzo niefajną cenę, a ponieważ ja jestem pani oszczędnisia i pani złota rączka ;) to spróbowałam zrobić go sama. Z pomocą internetu wyszedł mi taki śmieszny samochodzik. Dzisiaj już nie wydaje mi się być taki superowy jak kiedyś, ale mam do niego sentyment bo to Ten Pierwszy. Torcik ze zdjęcia był zrobiony ze zwykłych kupnych podkładów tortowych (dzisiaj już oczywiście piekę ja sama) i przełożony kupnym kremem do tortów. Generalnie napracowałam się  nad tym aby miał odpowiedni wygląd, bo cała reszta była w zasadzie kupiona więc musiała się udać...no chyba że komuś nie uda się zrobić kremu z torebki ale to raczej niemożliwe. Samochodzik na zdjęciu jest posmarowany białym i ciemnym kremem do tortów, koła z delicji, a światła to chyba były z pisaka do ozdabiania albo z żelków (już nie pamiętam). Na zdjęciu widać że tort jest na papierku, w którym kupuje się właśnie te biszkopty tortowe. Tak byłam przejęta tym aby się nie rozwalił, że już go na nim zostawiła.

Mam w galerii jeszcze trochę takich tortów, a niedługo będę robić kolejny więc będę się chwalić ;)

1 komentarz:

  1. świetnie to wygląda! szczególnie kółka :) mała rzecz, a może sprawić wiele radości dziecku :) pozdrawiam.

    zapraszamy:

    http://being-brainwashed.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń