niedziela, 23 stycznia 2011

pyszne witaminy w środku zimy i hiacynty gigant

 Podczas poszukiwań witamin po straganach aż mnie głowa boli od wyboru ;) Co tu jeść by nie zniknąć. Banany i jabłka już nam bokiem wychodzą. Teraz mamy nowy zestaw, tak jak na zdjęciu. Całkiem dobry muszę przyznać. Oprócz dawki witamin zawiera w bonusie solidna porcję opryskiwaczy. No moi kochani po takiej diecie to na pewno urośniemy duuuuzi ;)
Co do "dużości", na moim oknie wyrosły hiacynty giganty. Co roku je kupuje, co by przyspieszyć wiosnę, ale nigdy jeszcze nie urosły mi do połowy okna. Widocznie moje egzemplarze prosto z netto (za niecałe 3 pln) również otrzymały solidna porcję opryskiwaczy ;)

2 komentarze:

  1. a wiesz, że ja nie zdążyłam kupić w netto, bo wykupili? :) szaleństwo jakieś, za to w kwiaciarni owszem, ale już za 10 PLN :)
    dzięki za przypomnienie o kiwi całkiem zapomniałam :)
    ostatnio pochłaniam pomarańcze w ilość sporych :)
    oby do wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, imponujace! widać wiosna juz bardzo chce sie rozgoscic , btw, teraz to chyba wszystko juz pryskaja:(

    OdpowiedzUsuń