wtorek, 21 czerwca 2011

Nareszcie razem



Niby byliśmy razem juz od dziewięciu miesięcy, ale teraz to już tak na prawdę, na serio i na zawsze. Tak realnie a zarazem nierealnie. Gdy patrzę na ta mała istotkę to sobie myślę jaka ona malutka, jaka bezbronna i od nas zależna. Teraz w końcu My i dwa Synki.

Przypomniało mi się jak to jest gdy wchodzisz do pokoju a tam pachnie dzidziusiem.
Przypomniało mi się jak to w nocy co chwile trzeba się budzić, by sprawdzić, przewinąć, nakarmić.
Przypomniał mi się ten stres, czy jest w porządku, czy na pewno wszystko robię dobrze.
Przypomniało mi się też jakie to męczące ale co ważniejsze, jakie to cudowne mieć w domu BOBASKA.

Poznałam tez całkiem nowe uczucia. Trzeba dzielić serce dla Dwóch. Trzeba patrzeć jak skrycie cierpi Starszy gdy poświęcasz się dla Młodszego. Jak nie płakać gdy płacze Starszy i chce się ze mną bawić właśnie wtedy gdy muszę karmić Młodszego. Jak zrobić by nie był stratny ani jeden ani drugi. Wiem, że to minie...

4 komentarze:

  1. cudownie to napisałaś...
    ale wiesz, to też jest więcej miłości od tej najmłodszej istotki :)
    a zapach dzidziusiowy jest najpiękniejszy na świecie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie fajne zdjecie i synek jaki uroczy...! Poczatki zawsze sa trudne ale wiem, ze minie bo mialam to samo... i ciesze sie bardzo, ze malutki jest juz z Wami... wszystkiego dobrego...!

    Przytulam Was bardzo mocno i zycze powodzenia... M

    OdpowiedzUsuń
  3. GRATULACJE! Zapach dzidzusiowy... - bezcenne!
    Reszta się sama poukłada :) Mam dwie córeczki... przeżywałam te same uczucia i wiesz co... chcę przeżyć to raz jeszcze ;)
    Powodzenia i zdrówka dla chłopców i sił dla Mamusi :) Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń