piątek, 25 lutego 2011

życie rodzinne :)

Dawno nie pisałam ale tak jakoś sie stało, że mimo iż dużo się działo jakoś weny mi brakło na udzielanie się. Ograniczyłam aktywność do przeglądania ulubionych blogów ale komentowanie też mi nie wyszło. Wybaczcie ale jak widać każdy ma lepsze i gorsze momenty w cyberprzestrzeni ;)
U nas wszystko powoli ciągnie się do przodu, celebrujemy życie codzienne codziennie...i jest wesoło. Do wieczornych rytuałów doszła nam gra w Piotrusia. Ile to śmiechu przy tym mamy aż głowa boli :) Uwielbiam w mojej rodzince to że po pracy mamy czas na zabawę z pierworodnym i nie włączamy telewizora, nie czytamy gazet. Jak to mówi mój synek: mama, tata i ja. Chociaż przyznam, iz wczoraj gdy mały wyciągał do zabawy swoje dinozaury liczyłam po cichu na chwilę spokoju, ale usłyszałam tylko: mama będzie tym dinozaurem, tata tym a ja mam tego...no to bawimy się.  Ja chyba naprawdę juz jestem DINOZAUREM ;)

A to zdjęcie które zrobiłam ostatnio podczas pichcenia w kuchni. Mój brzuch +kapcie ;)

4 komentarze:

  1. piękny masz już brzusio, marzę o takim samym :)
    a u nas zamiast dinozaurów jest codziennie bal książniczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosze pamiętaj marzenia trzeba spełniać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie próbujemy z mężem, nie powiem bardzo są to przyjemne próby ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne zdjęcie brzuchola :)
    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń