Parę dni temu zamarzyło mi się pączusi. Pierwszy raz w życiu je robiłam i okazało się że nie mam zdolności w tym temacie. Ciężko było wyczuć czy już się usmażyły, czy jeszcze surowe. W każdym razie wyszło dużo i nawet dobre ale pewne jest że w tłusty czwartek (to już za dwa dni) nie będę się bawić w takie rzeczy. Wydam pare złotych i kupie gotowe ;) Zostały mi 3 małe sztuki więc konsumuje je dzisiaj jako kanapeczki z dżemem...mmm...pycha.
Ale zdjęcie jest takie, że mam ośliniony monitor :)
OdpowiedzUsuń