Moje dziecko zdaje się być bytem bardzo społecznym. Jeszcze nie skończył 3 lat a posiada już przyjaciół za którymi tęskni, o których pyta i których wspomina. Należy do tych nielicznych dzieci w swojej przedszkolnej grupie, które mają ulubionych i mniej ulubionych kolegów. Większość bawi się jakby obok siebie, zerkając ukratkiem na innych i nie rozumiejąc za bardzo zabaw grupowych. Jednak ten mój urwis ma swoich własnych dwóch przyjaciół. Budują bazy, bawią się autami i tak sobie w trójkę biegają. Gdy jedno chore, dwaj pozostali tęsknią i mówią jak to nie moga sie doczekać powrotu tego trzeciego.
Zastanawiam się czy oni już dojrzali do zabaw razem, ze sobą i w grupie a może to jakieś niewidzialne braterstwo trzech małych chłopięcych duszyczek, które rozumieją się bardziej niż rodzice przypuszczają. Z jednej strony jestem dumna z tego swojego malutkiego dziecka, które mówi mi o swoich "przyjaciołach" a z drugiej zdziwiona i zaskoczona dojrzałością takich wypowiedzi.
pozdrawiam
tak szybko nam rosna dzieciaki, fajnie patrzec jak dojrzewaja do tych wszystkich ról społecznych :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, ze potrafi sie tak fajnie bawic z innymi dziecmi... nasze pierwsze przyjaznie budujemy przeciez juz we wczesnym wieku, prawda... :-)
OdpowiedzUsuńSerdecznosci. M